poniedziałek, 27 maja 2013

Odc. 21

... i rzuciła się na niego jak na lew na swoją zdobycz. Ochrona szybko zareagowała i wyrzucili Karolę z budynku. Ja musiałam poczekać w garderobie chłopaków aż będą mieli koleją przerwę. Przez ten czas Karola wydzwaniała, gdy za pierwszym razem zadzwoniła odebrała i krzyczała na mnie, że to wszystko moja wina, a gdy próbowałam coś powiedzieć to od razu się rozłączała i co chwilę dzwoniła. Wkurzyłam się i wyłączyłam telefon. Zauważyłam gitarę i od razu się uśmiechnęłam, bez oporów wzięłam ją i zaczęłam grać sobie jakieś stare i nowe piosenki. Czas szybko mijał, że nie zorientowałam się, że chłopaki już mają następną przerwę. Przyszedł do mnie z chłopakami, zapytali kto to był i mają przypał od swojego menagera, że fanka, która dostała się na plan zdjęciowy, przerwała im próbę. Bill uspokoił mnie, mówiąc że to nie moja wina tylko jej bo jest niepoczytalna, zaśmiałam się bo to trochę dziwnie zabrzmiało, tak jakby wzięli ją za psychopatkę jakąś. Przytulił mnie a ja się tylko uśmiechnęłam. Zauważyłam że Tom się rozgląda po studiu szukając kogoś więc podeszłam do niego.
- Szukasz kogoś?
- Tej dziewczyny co wbiła na plan
- Karola ?
- Nie wiem nie znam jej, ale spodobało mi się w niej to że nie miała żadnej bariery i rzuciła się na mnie. No wiesz, lubię takie sytuacje, i ogólnie lubię dziewczyny, które się nie wstydzą, po prostu są pewne siebie.
- A no to jeżeli pogadasz z ochroną to może ją wpuszczą, z tego co wiem jest pod drzwiami, nie chcą jej wpuścić - zaśmiałam się.
- Pójdziesz ze mną?
- No dobra, dawaj zanim wasza przerwa się skończy.
Musieliśmy przejść całe studio żeby znaleźć drzwi za którymi stoi Karola, wyszłam pierwsza żeby z nią pogadać, ochroniarz dziwnie na mnie patrzył.
- Karola, Tom zaraz tu przyjdzie, ale obiecuj że nie będziesz piszczeć, traktuj go jak normalnego chłopaka, ok?
- Ok - krzyknęła podjarana spotkaniem
No i sekundę potem drzwi się otworzyły, Karola zamarła na chwile, myślałam że będzie tak cicho cały czas, nie ukrywam że to by mi pasowało. Ale się przeliczyłam. Ta cisza to tylko przykrywka, drzwi jak się otworzyły na rozcież Karola zaczęła wrzeszczeć i biegła w stronę Toma. Ten przerażonym wzrokiem popatrzył na mnie jakby chciał żebym ją zabrała, jakby się jej przestraszył. Ja się tylko głośno zaśmiałam, pobiegłam za Karolą żeby go tam nie zjadła przypadkiem, Bill, Gustav i Georg przybiegli słysząc krzyk i mój śmiech. Stanęli w drzwiach z bananami na twarzach a Tom biedny leżał pod Karolą, za nic nie chciała go puścić.
- No Tom.. Poznaj Karolę, to ta Twoja pewna siebie fanka.
Bill do mnie podszedł i objął w talii, zaśmialiśmy się wszyscy razem. Georg z Gustavem chyba zauważyli wzrok wycieńczonego i przerażonego Toma, nic dziwnego Karola cały czas wydawała z siebie dźwięki jakby widziała swojego króla, piszczała, tuliła się, trzymała, całowała etc. Chłopaki podnieśli Karolę z Toma a ja podbiegłam pomóc podnieść Toma, uśmiechnął się do mnie i powiedział podziękował. Oczywiście też się uśmiechnęłam, a przerażony Tom stanął za mną, jakby chciał schować się przed Karolą. Wyciągnęłam rękę do Billa, złapał za nią i staną obok mnie, Gustav z Georgiem utrzymywali Karolę, która cały czas wyrywała się do Toma.
- Idźcie do środka, ja tu z nią zostanę i z nią pogadam, może chociaż trochę jej przejdzie.
- Ok, chodźcie chłopaki i biedaku ty - zaśmiał się mówiąc do Toma i czochrając jego włosy prawą ręką.
- Bill! - Powiedziałam.
- Tak?
- Powiedz ochroniarzowi żeby nas potem wpuścili do środka.
- Dobra, zagadam.
Gdy Tom wchodził do środka zauważyłam, że nie ma skarpetki. Zaczęłam się śmiać bo przeniosłam swój wzrok na Karolę, która wielkim przypadkiem przytulała tą skarpetkę do siebie. No i gdy zamknęły się drzwi 3-5 s później usłyszałam dzwonek w środku, znaczyło to że wszyscy za chwilę mają wstawić się ma planie.
- Karola! Kurde, co ty wyprawiasz?
- Wybacz, poniosło mnie - powiedziała
- Albo się weźmiesz ogarniesz, albo zobaczysz Toma tylko w teledyskach, więcej się z nim nie zobaczysz, rozumiesz? - krzyknęłam
- Dobra, to wchodzimy?
- Tak.
I uśmiechnięta od ucha do ucha całkiem zmieniła zachowanie, podeszłam do drzwi i zapukałam.  Ochroniarz ten co wcześniej, wpuścił nas. 
- Chcesz może łańcuch? - powiedział a Karola spojrzała się na nas
Uśmiechnęłam się ale zaraz zdjęłam ten uśmiech z twarzy gdy Karola zaczęła sama iść w kierunku planu, podbiegłam do niej wzięłam ją za rękę i ciągnęłam ją za sobą do ich garderoby.
Gdy już tam weszliśmy zobaczyliśmy na rozpisce, że już przerwy nie będą mieć, próbę kończą za 5h, a godzina była 22:10 więc powiedziałam, że idziemy do domu. Karolę zamurowało, łzy jej stanęły w oczach. Widziałam jak oczami próbowała zobaczyć jeszcze Toma. Na szafce leżały jakieś kartki więc wzięłam jedną pustą i napisałam na niej "Kończycie zbyt późno. Spotkamy się jutro? Całuję, Lea ♥ a i pozdrów Toma od Karoli" Kartkę włożyłam w ramę lustra. Wyszłyśmy, dopiero niedaleko przystanku zatrzymałam Karolę bo wiedziałam, że muszę ją ostrzec.
- Karola, nic dziewczynom nie mów o tym spotkaniu bo ja życia w szkole nie będę mieć - miałam wielką nadzieję że nie wygada.
- Spoko, w tej kwestii możesz mi zaufać, póki będę widywała Toma
Po tych słowach rozeszłyśmy się. Jak tylko wbiłam, do domu wzięłam Adele na krótki spacerek i myć się, paciorek i spać.
********************
Odcinek był podzielony, 7 pierwszych zdań pisała Beata a resztę ja.
Miłego czytania.

2 komentarze:

  1. Jak zawsze świetne. Ale nie wieżę że Lea chce swatac Tom'a z tą dziewczyną XD czekam na next!!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny blog! Oby tak dalej, czekam na następne rozdziały. :>

    OdpowiedzUsuń