sobota, 15 marca 2014

Odc. 31

Rano czułam się strasznie, bolał mnie plecy, nogi, głowa i serce. Wokół mnie leżały pomięte chusteczki, wstałam i poszłam się umyć. Po szybkim prysznicu pokierowałam się w stronę kuchni, wyjęłam z szafki kubek i wsypałam w niego kawę, gdy woda się zagotowała wlałam wodę do kubka. Przyjemna woń świeżej kawy roznosiła się po domu dając mi nieco szczęścia i chwili zapomnienia. Siadłam na kanapie w salonie i piłam i myślałam, raz nad tym dlaczego akurat mi to się zdarzyło, raz nad tym czy gdybym nie spotkała Billa a raczej gdybym została w Stanach to nigdy by do tego wypadku nie doszło. Po moich policzkach poleciało kilka łez.
- Nie będziesz już przez niego płakać, nie będziesz rozumiesz? Weź się w garść Lea, jest tylu chłopaków na ziemi a ty tylko się tym jednym przejmujesz? Po prostu udawaj, że go nie znasz. - powiedziałam do siebie
- O już wstałaś? - spytała mama podchodząc i siadając obok mnie
Szybko wytarłam łzy i wzięłam kolejny wielki łyk kawy.
- Znów płakałaś?
- Nie, to tylko.....pozostałości po wczorajszym - dokończyłam