- Nie wyjeżdżamy, nasz menager złamał nogę i nasza trasa zostaje zawieszona.
- To dobrze? - odpowiedziałam niepewnie
- Niby tak - powiedział tuląc moje ręce w jego dłoniach - możemy się trochę częściej spotykać
Uśmiechnęłam się jeszcze bardziej, Bill jest osobą, na
której najbardziej mi zależy w tym momencie, nie chcę marnować tego co między nami rośnie. Widzę, że on też nie chce tracić tego uczucia, coś do siebie czujemy, ale chyba jednak wstydzimy się
zrobić ten 1 krok. Co z tego, że całuję go w policzek, Bill mógł to odebrać jako przyjacielski całus, chociaż wolałabym wiedzieć czy coś do mnie czuje czy to tylko moje wyobrażenia.
Kiedy byliśmy w siebie wtuleni, moja otworzyła właśnie drzwi.
- Lea. - powiedziała stanowczo a my się od siebie rozdzieliliśmy
- Tak, mamo?
- Jest prawie 22, jutro masz szkołę. Najpierw nauka, potem chłopaki...
- Przepraszam mamo, nie denerwuj się, w Twoim stanie nie możesz - powiedziałam spokojnym głosem
- A w jakim stanie Pani jest? - zawstydzony zapytał
- Moja mama jest w ciąży - powiedziałam
- Gratuluję! - powiedział wesoło Bill