niedziela, 15 grudnia 2013

Odc.30

... w sumie nie kojarzyłam go zbytnio.
- Yyyy, cześć Lea - powiedział
- Hej.
- Dzień Dobry - przerwała mama
- Dzień Dobry, czy mogę porozmawiać z Leą? - spytał
- Oczywiście, ale szybciutko.
Chłopak tylko kiwną głową, a mama poszła do samochodu go odpalić.
- Hej, Lea, może mnie nie kojarzysz - jestem Johe, kolega z klasy. Przysłała mnie wychowawczyni, chciała bym Ci przekazał, że możesz w każdej chwili wrócić do szkoły, ale jeszcze będzie kontaktować się z twoją mamą, aby to ustalić i jeszcze mówiła, żebyś wracała do zdrowia i w sumie ja też Ci tego życzę.
- Ok, dziękuję. A propos tej szkoły, to nie wiem jeszcze, będę musiała to omówić z mamą, ale dzięki za informację. A teraz wybacz, ale jadę z mamą, więc...
- Aa, ok, to do zobaczenia wkrótce.
- Tak, do zobaczenia
Johe odszedł a ja weszłam do samochodu, wpuściłam też psinkę na tylne siedzenia.
- I co chciał ten chłopak? - spytała mama
- Mówił, że pani wychowawczyni powiedziała, że mogę wrócić w każdej chwili do szkoły, ale nie jest do końca przekonana do twojej decyzji, więc będzie się z tobą kontaktować.
- A, no dobra, ale i tak się nie rozmyślę z domowego nauczania.
- Mamo, ja nie chce się kisić w domu, chcę wychodzić z domu, do ludzi.
- Lea, pomyślę nad tym, ale nie spodziewaj się raczej pozytywnej odpowiedzi.